Podwyżki prądu w Polsce

Wzrost cen prądu nie jest wielkim zaskoczeniem. Jak donoszą różnorakie źródła, jest wynikiem wzrostu cen węgla na rynku światowym. Węgiel pozostaje nadal głównym paliwem, a zapotrzebowanie na niego rośnie, szczególnie ze strony Chin. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że ceny uprawnień do emisji CO2 również wzrosły. Podobnie jak koszty wykupienia odpowiednich certyfikatów potwierdzających wypełnienie obowiązku wspierania odnawialnych źródeł energii. Jak widać, cały proces i jego składowe w jasny sposób uzasadniają przyczynowość tegorocznej podwyżki. Niezależnie jednak od tego, w osłupienie wprowadzić może jej wysokość, która szacowana jest na 40%. Ceny prądu w Polsce już są wysokie, a te 40% to niemal połowa dotychczas ponoszonych kosztów. Łatwo wyliczyć, że jeżeli ktoś dotychczas płacił za energię 100 PLN – teraz zapłaci 140. Jest to z pewnością duże obciążenie dla domowego budżetu. Jak w takim razie odczuwa wzrost kosztów produkcji energii wielki zakład przemysłowy czy inna fabryka, której działalność od prądu właśnie jest uzależniona?

Co oznacza podwyżka cen energii?

Przedsiębiorcy z pewnością odczują zapowiadają podwyżkę dużo bardziej, niż odbiorcy detaliczni. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że o ile gospodarstwa domowe, mają ceny prądu określone w taryfach chronionych, o tyle reszta (czyli w praktyce większość) ma ceny uwolnione, ustalane na podstawie umów zawieranych na bieżąco lub – co należy do mniejszości – długoterminowych kontraktów. Można powiedzieć, że w sensie ekonomicznym, korzystają z innego rodzaju prądu. Przekłada się to w przypadku dużych przedsiębiorstw inną ceną za prąd przemysłowy. Jeszcze inaczej, według innych wskaźników, kształtuje się cena prądu budowlanego.

Oszczędność na prądzie dzięki… odpowiednim klejom

Najprostsze skojarzenia z klejem przemysłowym to ciągnąca się substancja, rozgrzana do 170-200 stopni Celsjusza, wydzielająca przy obróbce gryzące opary, które odprowadza głośno pracująca wentylacja. Najczęściej tak właśnie jest. Gwarancją trwałości opakowania jest sklejenie go z użyciem spoiwa rozgrzanego do wysokiej temperatury. Zaś do uzyskania takowej konieczne jest zużycie dużo większej ilości energii, czyli prądu. Ten zużywany jest również do usuwania szkodliwych oparów, odprowadzanych przy wykorzystaniu wentylacji. To wszystko generuje wydatki, których nie da się uniknąć. Ale czy na pewno? Niekoniecznie. Wystarczy zastosować jedną zmianę, by koszty te zostały w znacznym stopniu zredukowane. Mało tego, możliwe będzie zastosowanie rozwiązań wcześniej niemożliwych.

Co w takim razie należy zmienić? Nie, nie dostawcę energii jak doradzają reklamowi eksperci. Należy zmienić… klej. W opisanym powyżej procesie pakowania, duża podaż energii związana jest z doprowadzeniem do stanu używalności i likwidacją szkodliwych efektów ubocznych. Wystarczy jednak zastosowanie spoiwa wymagającego niższej temperatury obróbki i wiele, jeśli nie większość kosztów, zostanie zredukowana niemalże do zera – miedzy innymi te ponoszone na rachunki za elektryczność. Warto się o tym przekonać stosując klej o tak zwanej niskiej temperaturze aplikacji. Jak łatwo się domyślić, w przeciwieństwie do znanych od lat substancji klejących, te będące nowością na rynku rozwiązania zapewniają wysoką wydajność w niskich temperaturach. Mówiąc potocznie, nie trzeba rozgrzewać ich do temperatury rzędu 170-200 stopni Celsjusza, by nabrały konsystencji i właściwości odpowiednich do spełniania swoich zadań. Przykładowo, w przypadku klejów Saltadis LowMelt, temperatura aplikacji wynosi 120 do maksymalnie 150 stopni Celsjusza. Jak łatwo zauważyć, jest ona sporo niższa, niż w przypadku tradycyjnych substancji. Przedkłada się to bezpośrednio na mniejsze zużycie energii. Wyliczono, że jest ono średnio o 30% mniejsze, niż w innych przypadkach.

O kolejne 30% mniejsze jest też zużycie maszyn biorących udział w etapie pakowania. Ze względu na niższą temperaturę, w której klej Saltadis Lowmelt uzyskuje odpowiednie właściwości, maszyny zaczynają pracę o średnio 1/3 czasu szybciej. To zaś przekłada się bezpośrednio na zwiększenie ich wydajności. Warto zaznaczyć, że doprowadzony do wymaganej temperatury klej zachowuje swoje właściwości, między innymi odpowiednią lepkość i doskonale pokrywa klejoną powierzchnię. Co ważne, równie idealnie klej „odcina” się od podczas aplokacji nie pozostawiając smug, śladów czy nitek. Niska temperatura obróbki przekłada się także na całą żywotność kleju. Klej może być dłużej i częściej rozgrzewany i schładzany aniżeli typowy klej aplikowany w temperaturach powyżej 175 stopni Celsjusza.

W praktyce oznacza to, że Saltadis LowMelt sprawdza się idealnie w przypadku opakowań do produktów wymagających przechowywania w chłodni lub mrożenia. Tradycyjne spoiwa pod wypływem ekstremalnie niskich temperatur kruszeją i przestają pełnić swoją rolę. Klej o niskiej temperaturze aplikacji nie traci na wartości nawet przy dłuższym przechowywaniu w chłodni czy mrożeniu. Warto też pamiętać, że niska temperatura obróbki, to mniejsze zagrożenie oparzenia przez osoby pracujące przy pakowaniu czy klejeniu. Jednocześnie urządzenie aplikujące klej z łatwością może utrzymać zaprogramowana temperaturę, pracując nawet w pomieszczeniach chłodniczych, np. branży przetwórstwa mięsnego.

Z czym wiąże się obniżenie temperatury pracy kleju?

Niższa temperatura pracy kleju to przede wszystkim, mniejsza ilość oparów do odprowadzenia przez wentylację. Ich emisja, w porównaniu do tradycyjnych klejów hotmelt, jest minimalna. Sama zaś wentylacja, nie będąc wykorzystywaną w 100%, generuje zdecydowanie mniejsze koszty oraz pracuje ciszej niż pracująca ponad własne możliwości w trybie ciągłym. Jak widać, nawet w przemyśle można zaoszczędzić, stosując przemyślane rozwiązania. Planowana podwyżka cen prądu może okazać się sygnałem do wprowadzenie dobrych zmian przez wiele zakładów produkcyjnych. Kleje termotopliwe Saltadis Lowmelt mogą być bowiem stosowane nie tylko przy produkcji opakowań spożywczych czy przemysłowych, ale też książek, izolacji czy materiałów higienicznych. Doskonale wpisują się także w podejście firmy Saltadis do rozwiązań proponowanych klientom nazwanego Glue&Save – Klej i Oszczędzaj. Warto więc zastanowić się, czy w gorących czasach podwyżek, „chłodny” klej nie będzie idealnym rozwiązaniem.

Oferujemy szeroki asortyment klejów przemysłowych - Sprawdź naszą ofertę!